[ Galeria zdjęć ] [ Magazyn targowy ] |
W dniach 21-22 września 2002 odbyły się w Opolu Targi Motoryzacyjne na które zostaliśmy jako klub MB/8 Club Poland zaproszeni przez organizatorów.
Na razie krótki opis imprezy naskrobany przez V-ce prezesa.
Targi w Opolu zaliczam do bardzo udanej imprezy. Zostaliśmy miło zaskoczeni przez organizatorów i pomimo wcześniejszych rozmów i ustaleń otrzymalismy miejsce w środku hali wystawowej !!!! Na granatowej wykładzinie zaparkowały W123 280 CE "Iron Maiden" Voitass'a, W 114 280 CE Sebi'ego, no i moja "White Lady". Informacja, o tym iż możemy zaparkować w środku po prostu zbiła mnie z nóg i przez moment nie mogłem wydusić z siebie słowa, a zdarza mi się to raczej rzadko. Po wjeździe na halę dopieściliśmy nasze auta, ustawiliśmy, żeby się dobrze prezentowały. Potem przyjechał Sebi, MacKuz i Popey. Sebi wjechał swoją Coupe i też ją przepolerował. Popey niestety nie mógł zaprezentować swojego auta, bo musiał wracać. Szkoda, bo okazało się, że wbrew zapowiedziom organizatorów miejsca było więcej, gdyż tylko my ze wszystkich zaproszonych klubów potraktowaliśmy sprawę poważnie i stawiliśmy się na targach.
Był jeszcze klub Smart'a w ilości 4 egzemplarzy. Na placu natomiast swoje pojazdy zaprezentowali miłośnicy amerykańskiej motoryzacji z lat 60-tych i 70-tych. Stał też Fiat 500 i VW Garbus z chromowanym silnikiem i elementami zawieszenia.
Nasze stoisko cieszyło się dużym powodzeniem, na widok naszych aut zwiedzającym pojawiał sie uśmiech na twarzy, a komentarze w stylu takich ładnych samochodów już teraz nie produkują nie należały do rzadkości. Rekordy popularności pobiła "Iron Maiden" Voitass'a.
Acha, może o obecnych przedstawicielach z naszego klubu. Jak wcześniej wspomniałem byli: Mac Kuz, Sebi, Edward, Popey, Voitass, JareG. W czasie targów odwiedził nas Idzik, Ghozer oraz Ania i Bartek.
W niedzielę pojawił się Hatti i Yoker6000 - jego nie miałem przyjemności poznać.
Oprócz tego poznaliśmy kilka osób z Opola i okolic, którzy mają w stajni MB W114/115, a także inne. Jeden z nich zaprezentował nam bardzo ładne W114 230.6, a nawet odwiózł nas do hotelu. Również Ghozer pełnił rolę taksówki swoją w116 280S - też bardzo ładną zresztą. Drugiego dnia niestety musieliśmy odjeżdżać wcześniej bo o 14.00 gdyż kolega JareG mocno na to naciskał. Organizatorzy podziękowali nam za przybycie, otrzymaliśmy pamiątkowy dyplom. Zostaliśmy zaproszeni również na tą imprezę za rok! Zrobiliśmy sobie z nimi pamiątkowe zdjęcie, niestety kolega Hatti troszkę się gubił w technice obsługi aparatu i fotka jest troszkę nieostra, ale pewnie da się coś z tym zrobić i zaostanie zamieszczona na stronie. Potem pozostało już tylko odjechać z donośnym dźwiękiem klaksonów.