Mercedes-Benz C123 280CE
Rok produkcji: 1979
Właściciel: Bartek “Frugoman”
C123 to właściwie bardziej dwudrzwiowy sedan niż coupe. Ciekawy wóz bo o ile w momencie debiutu można było o nim powiedzieć że jest konserwatywny, to prawie 10 lat później, kiedy nadal pozostawał w ofercie, wyglądał już dość archaicznie (a można wtedy było kupić np. Forda Sierra, Citroena BX, za chwilę wchodziło BMW serii 8, porównajmy te wozy stylistycznie).
Auto bardzo wygodne, cudnie wykończone z materiałów posiadających zapach skóry, tkaniny, drewna. Zupełnie dobrze radzi sobie w dzisiejszym ruchu choć nie przepada za zakorkowanymi miastami. Za to można być pewnym że każdy ustąpi miejsca, wpuści, pozdrowi uniesionym kciukiem. Z pewnością budzi pozytywne odruchy wśród innych uczestników ruchu. W trasie łapie głęboki oddech i pozwala kierowcy na relaks. Bezproblemowo połyka kolejne kilometry i jazda autostradowa z prędkościami rzędu 170-180 to pestka dla dobrze
utrzymanego egzemplarza (*sprawdzone rzecz jasna na określonych odcinkach autostrad w Niemczech).
W zimowe weekendy przyjemność sprawia sama wizyta w garażu i posiedzenie przez chwilę za kierownicą przy poskrzypywaniu skóry, w otoczeniu dobrej, starej, namacalnej mechaniki. Trzeba przecież czasem sprawdzić czy wszystko jest na miejscu.